Max Verstappen po raz pierwszy wybiera się do Kanady ale zanim wyjedzie na tor Gillesa Villeneuve’a w Montrealu będzie musiał przejść standardową kontrolę medyczną po swoim wypadku w Monte Carlo.
Najmłodszy w stawce kierowca w Monako zaliczył potężne zderzenie z bandą, po tym jak przed pierwszym zakrętem toru najechał na bolid Romaina Grosjeana.Mimo iż Holender już w Monako przeszedł niezbędne badania a w przerwie między wyścigami wziął udział w wyścigu kartingowym oraz demonstracji bolidów Formuły 1 na torze Spa-Francorchamps, w czwartek przed wyścigiem i tak będzie musiał spotkać się z medykiem FIA.
Procedura ta jest standardowa i dotyczy wszystkich kierowców, którzy doznali dużego przeciążenia na skutek wypadku. W przypadku Verstappena czujniki w jego aucie zapisały przeciążenie na poziomie 30G.
„Bez wątpienia to był mój największy wypadek” mówił dla swojej strony internetowej Verstappen. „Uderzenie miało siłę 30G.”
„Widziałem jak zbliża się banda i pomyślałem sobie, że muszę się dobrze zaprzeć. Zostawiłem już ten wypadek za sobą. Nie mogę nic zmienić, wszystko zostało już powiedziane i minęło.”
03.06.2015 13:44
0
Toś się zaparł chłopaczku. Na onboardzie wyraźnie widać, że trzymał ręce na kierownicy przez cały czas a nawet po uderzeniu. Miłych złamań podczas następnych dzwonów.
04.06.2015 00:23
0
Racja tym razem przyfarcił z nadgarstkami że fajera nie odbiła
05.06.2015 08:35
0
Co mu da, że się zaparł? Przecież trzymają go pasy. Jeśli Max waży 75 kg, to masa jego ciała w momęcie uderzenia teoretycznie wzrasta do 2250 kg. Zatrzymanie takiej masy w miejscu zapierając się jest zadaniem niewykonalnym.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się